W miniony weekend odbył się Biwak kończący Klubowy Kurs Wspinaczkowy 2020/2021.
Prognozy pogody były niezbyt optymistyczne, mimo tego prawie wszystkim napinały się bicki 😉
Pojawiła się dosyć liczna grupa kursantów, członków i sympatyków klubu. Spotkaliśmy się w prawie 80-osobowym gronie na Ranczo pod Wysoka Turnia w Rzędkowicach.
Wspinaliśmy się 3 dni!
Oczywiście Uczestnicy Kursu wspinali się pod okiem klubowiczów – co było świetną okazją do poznania się.
Odwiedziliśmy między innymi skały: Turnię Kursantów, Zegarową, Dziurawą, a także Łutowiec.
W sobotę odbyło się małe przypomnienie teorii w praktyce 😊. Pod okiem czujnego Marcela, sprawdziliśmy znajomość węzełków, motylków i innych pająków 😊 Po takiej powtórce, przyszła pora na egzaminy – te były formalnością ponieważ Kursanci były świetnie przygotowani z wiedzy praktycznej i teoretycznej? Brawo!
Po egzaminach Uczestnicy otrzymali zaświadczenia o ukończeniu Klubowego Kursu Wspinaczkowego. Następnie została odczytana uroczysta przysięga przez przyszłych członków KW Trójmiasto.
Nie zabrakło gier i zabaw z jakże widowiskową konfrontacją sił w czasie przeciągania liny.
Zmagania rozpoczęły się od konkursu wiedzy – wygrali Kursanci! Prawdopodobnie dlatego, że pewien klubowicz pragnął się podciągać wśród widowni 😉 Następnie przyszedł czas na przeciągnie liny! Jaki poziom emocji i sił wówczas się tam wytworzył! Wśród Pań wygrały bardzo silne Uczestniczki Kursu! Pięknie Drogie Panie 😊
Natomiast mężczyźni – Klubowicze, uratowali honor Klubu znajdując odpowiednia technikę przeciągania liny i konkurencja zakończyła się remisem.
W kolejnym konkursie mogły wykazać się najsilniejsze osoby! Podciąganie na chwytotablicy! Ile mocy drzemało w tych mięśniach. Łącznie 4 osoby podciągnęły się 70 razy.
Jak już opadła adrenalina, mogliśmy rozkoszować się opowieścią Aleksandry o pięknej oazie wspinaczkowej w Camarasie- dostaliśmy wszyscy zaproszenie do jej odwiedzenia😉
Na zakończenie tego pełnego emocji dnia spotkaliśmy się wszyscy przy ognisku. Niesamowite, ile osób jednocześnie mogło się ogrzać przy płomieniach! Po roku ograniczeń związanych z pandemia, każdy docenia takie chwilę po dwakroć!
W niedzielny poranek, każdy mógł zaopatrzyć się w najnowszą kolekcję koszulek klubowych. Ula ,,ubrała’’ prawie każdego 😉
Aby tradycji stało się zadość, nie mogło zabraknąć Małgosi prowadzącej grupę pełnych energii, nieustraszonych biegaczy. Trasa biegu wiodła wśród malowniczych skał. Cel? Dziewczynki:
W biegu charytatywnym uzbieraliśmy 666 złotych! Dziękujemy za każdą złotówkę!
Następnie spędziliśmy wspólnie dzień pod skałami, gdzie mogliśmy doskonalić swoje umiejętności w pięknej scenerii i przy pięknej pogodzie.
Dziękujemy, że byliście 😊
I dziękujęmy Bartosz Żukowski za fotorelację!